Powiem Wam, że z tym spełnianiem marzeń to jest trochę roboty. Logo stworzone, Otulacze poszyte, ba! nawet TikToki nagrywamy, a tu się okazuje, że jeszcze by się blog przydał, bo się nam strona nie pozycjonuje.
No to piszemy!:)
Mi jako najmłodszej przypadł zaszczyt napisania pierwszego artykułu. Postanowiłam więc, że trochę Wam nas przedstawię. Mam nadzieję, że pozwoli Wam to zrozumieć lepiej naszą markę i to co nią reprezentujemy.
Nie będę Wam tu oczu mydlić, żadne z nas trendsetterki, czy znawczynie mody. Nie śledzimy ślepo trendów, żadna z nas nie posiada też szpilek Louis Vuitton, czy torebki od Gucci. Nie mówię oczywiście, że byłoby w tym coś złego! My po prostu nigdy nie przywiązywaliśmy do tego większej uwagi.
Każda z nas jest inna i na swój sposób dziwaczna:) Mamy różne upodobania i style i mimo, że wszystkie jesteśmy rude, to każda w innym odcieniu:)
Mama Anna, Nestorka Rodu:)
Nie ma rzeczy z którą by sobie nie poradziła, od gotowania po obsługę betoniarki. To jej zawdzięczamy nasza zaradność:) Przez wiele lat zajmowała się profesjonalnie szyciem i to spod jej maszyny wychodzą nasze cudowne Otulacze. Ceni sobie prostotę i funkcjonalność. Nie wyjdzie z domu bez makijażu i zrobionych włosów:)
Szminka o delikatnym pomarańczowym tonie i rude włosy do ramion to jej niezmienny od ponad 30 lat znak rozpoznawczy.Aśka - Dziecko Kwiatów!
To w jej głowie siedzi najwięcej projektów. Nasze WhyNot-owe logo, które tak Wam przypadło do gustu - jej dzieło. Zdolna bestia, śmiem nawet twierdzić, że najzdolniejsza z sióstr. Ale tak to podobno jest z tymi pierworodnymi ;) Jej garderoba jest pełna oversizowych, kolorowych ciuchów, a w lato nie rozstaje się z tzw. “sindbadami”. W ramach kryzysu wieku średniego, zamiast obstrzykać się botoksem, ona postanowiła strzelić sobie rude dredy. Ciężko nie zwrócić na nią uwagi, szczególnie jak ma na sobie nasz miodowy Otulacz.Magda nasza Femme Fatale;)
Nogi są po to, żeby je eksponować, więc w jej szafie znajdziesz wiele krótkich sukienek. Lubi wszystko co proste i kobiece. Miłośniczka zwierząt - lgnie do niej każde żywe stworzenie. W domu ma już ryby, gady, gryzonie, psy, kota, brakuje jej jedynie kozy na podwórku, dla reprezentacji parzystokopytnych. Nasz główny tester i mózg od marketingu.No i na koniec ja Weronika.
Wychowana na “Zbuntowanym Aniele” do dzisiaj jestem wierną fanką koszul flanelowych i czapek z daszkiem. Jestem posiadaczką niezliczonej ilość legginsów i dresów i całej jednej pary szpilek. To pewnie mnie będziecie najczęściej widywać na naszych profilach, bo wszelkie kwestie “medialne” to moja działka ;) Obiecuję Was jednak nie zamęczać za bardzo moją osobą.Jak widzicie trochę się od siebie różnimy. Wszystkie lubimy jednak proste i funkcjonalne rozwiązania. Rzeczy które z łatwością dopasujesz do każdego stylu i okazji. I tym właśnie cechuje się nasza marka. Tworzymy ciuchy, które same chciałybyśmy nosić. Coś co śmiało mogłybyśmy od siebie pożyczyć i dostosować do swojego charakteru.
Bo tym właśnie jest styl, ekspresją osobowości: zmienia się, ewoluuje, dojrzewa, i mimo że każdy ma swój, to my postaramy się znaleźć wspólny mianownik;)
Magdalena Studzińska
Wspaniale napisane Każda z was inna i wspaniała. Gratulacje pomysłu i realizacji. Pozdrawiam
Małgosia
Każda z Was ma swoją wyjątkowość. Pozdrawiam
Ewa
ale super kobiety :), niech się Wam szczęści i nie rezygnujcie z szycia otulaczy :)